SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Iron Man 2 - recenzja

"Iron Man 2" jest jak "Terminator 2". Lepiej wyposażony, bardziej zaawansowany technologicznie i po prostu lepszy niż część pierwsza.

Choć uwielbiam niemal wszystkich superbohaterów i zawsze z wypiekami na twarzy czekam na kolejną ekranizację komiksu, "Iron Man" mnie nie zachwycił. Robert Downey Jr. był nonszalancki i rozbrajający (i nadal jest), ale film okazał się nudny. Wątpię, by Jon Favreau czytał moją recenzję, niemniej naprawił wszystkie błędy, które popełnił w poprzedniej części, czyli zasadniczo wybrał bardziej rozrywkowy i widowiskowy scenariusz.

"Iron Man 2" to skrzące, także par excellence, kino akcji. Jak nie wkurzony Rusek z piorunami, to przesłuchanie w senacie albo wybuchowa impreza urodzinowa. Na ekranie nieustannie się coś dzieje i tworzy efektowną, acz siłą rzeczy chwilami chaotyczną całość. Ponadto pojawiają się nowe, czasem bardzo atrakcyjne, a niewątpliwie barwne, charyzmatyczne i kapitalnie sportretowane postaci. Scarlett Johansson co prawda pokazuje niewiele poza kopaniem i pupą w obcisłych strojach, ale trzeba przyznać, robi to nad wyraz apetycznie. Sam Rockwell jako wysmarowany samoopalaczem perfidny rywal Tony'ego Starka jest bezbłędny. Gadajacy po rosyjsku Mickey Rourke (Ivan Vanko) choć wygląda potwornie (zresztą zamierzenie) ma niesamowity błysk w oku, Samuel L. Jackson wcielający się w Nicka Fury jest taki, jakiego go lubimy najbardziej a Don Cheadle, który przejął rolę Rhodey'ego od Terrence'a Howarda jest zdecydowanie ciekawszy i na pewno bardziej zabawny. Co prowadzi nas do głównego atutu nowego "Iron Mana" - humoru. Justin Theroux (scenarzysta od "Jaj w tropikach") wzniósł się pod tym względem na szczyt swoich możliwości. W "Iron Manie 2" nie tylko zwiększono liczbę uroczych utarczek pomiędzy Starkiem a oddaną mu Pepper Potts (niezmiennie śliczna Gwyneth Paltrow), ale cały film naszpikowano kapitalnymi dialogami i gierkami słownymi.

Wartka akcja, potężna porcja humoru, piękne kobiety i przystojni mężczyźni w połączeniu z kapitalnymi efektami (imponujące wejście Iron Mana zainspirowane koncertem AC/DC, finałowa walka w sielskiej scenerii) gwarantują rozrywkę na najwyższym poziomie. No i jeszcze ten uśmiech Roberta.

Joanna Moreno UIP

Dołącz do dyskusji: Iron Man 2 - recenzja

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ania
SZUKAM NAZWY HOTELU W WENECJI (WYMIENIONA W SCENIE W SAMOLOCIE) GDZIE STARK I PAPPER CHCIELI ODPOCZĄĆ. PLIZZZZZZZZ
PS. FILM SUPER
0 0
odpowiedź
User
the Q
Ja się troszke nie zgodze... Jestem fanem kina sci-fi dlatego bardziej podobała mi się pierwsza część. Druga niestety może z większym rozmachem ale sam scenariusz wprowadzał mniej świeżości niż część 1. Terminator 2 w stosunku do terminatora 1 rozwijał film, rozbudowywał, wprowadzał nowe historie podtrzymując ten sam gatunek i styl... w Iron Man 2 jest troszke gorzej. Jeśli lubicie rozmawiać o filmach science-fiction zapraszam na www.sf-forum.pl
0 0
odpowiedź
User
vasco
byłem na tym. szkoda gadać. czułem się zażenowany. szkoda czasu.
0 0
odpowiedź