Lektor Janusz Kozioł zmarł po ciężkiej chorobie

Janusz Kozioł w ostatnich latach cierpiał na chorobę SLA (stwardnienie zanikowe boczne opuszkowe), która zaatakowała narząd mowy i funkcje oddechowe. W konsekwencji musiał zrezygnować z pracy jako lektor, potem miał też problemy z przełykaniem, a w końcu z oddychaniem.

Zmarł w piątek o godz. 10, o czym poinformował serwis Polscylektorzy.pl.

Niedawno Janusz Kozioł wraz z rodziną opublikował w internecie apel o wsparcie finansowe leczenia. - W związku z faktem, że zebrana kwota po wielokroć przekracza wyznaczony próg, pragnę Państwa poinformować, że wszystkie środki, które nie zostaną wykorzystane na cel opisany w zbiórce, a konkretnie - pomoc i wsparcie dla Janusza Kozioła - zostaną przekazane na cele charytatywne i społeczne. Wesprą stowarzyszenia i fundacje zaangażowane w niesienie pomocy chorym na SLA i ich rodzinom,  propagujące informacje na temat choroby i walki z nią. W imieniu taty, dziękuję Wszystkim za wsparcie, za dobre serce, słowa otuchy i modlitwę - przekazała stronie Polscylektorzy.pl Karolina Kozioł.

Janusz Kozioł od lat 80. był lektorem w filmach i serialach. Czytał dialogi m.in. w filmach „Blues Brothers”, „Podejrzani”, „Czas apokalipsy”, „Naga broń” i „Pulp Fiction”. Wcześniej, od 1973 roku, pracował jako spiker w Polskim Radiu.

Kozioł czytał też audiobooki oraz użyczał głosu do reklam. Kilka lat temu był głównym bohaterem kampanii promującej pastylki Vocaler.