Islandia zastanawia się nad odebraniem bankom komercyjnym ich największego przywileju – możliwości kreacji pieniądza. Przygotowany przez ekspertów raport proponuje alternatywy dla współczesnego systemu finansowego.
Na ponad 100 stronach raportu, przygotowanego na zlecenie premiera Islandii, zawarto krytykę istniejącego współcześnie systemu kreacji pieniądza. Trudno się dziwić – ostatecznie Islandczycy, jak mało kto, zostali doświadczeni przez ostatni i wciąż trwający kryzys finansowy, u źródła którego leży właśnie m.in. „pusty pieniądz”.
Autorzy raportu przedstawiają wybrane bolączki współczesnego systemu finansowego. Wśród nich znalazły się m.in. nadmierna kontrola banków nad podażą pieniądza, czy negatywny wpływ państwowych gwarancji na decyzje podejmowane przez banki.
- Islandzki raport, to ciekawa diagnoza przyczyn obecnego kryzysu finansowego, która jego źródeł upatruje w monopolu sektora bankowego na kreację pieniądza. System rezerwy cząstkowej w połączeniu z państwowymi gwarancjami wypłacalności dla prywatnych banków jest jedną z przyczyn kryzysu, który od 2007 roku osłabia wzrost gospodarczy na świecie – komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.
W dokumencie zaprezentowano cztery rozwiązania, stanowiące alternatywę dla współczesnego systemu finansowego, opartego o zasadę rezerwy częściowej. Propozycje te, to tzw. Plan Chicago, wąska bankowość, bankowość specjalnego przeznaczenia oraz pieniądz suwerenny.
Tylko Bank Centralny ma kreować pieniądz
Szczególnie dużo uwagi poświęcono tej ostatniej koncepcji, która zakłada, że za kreację pieniądza odpowiedzialny ma być jedynie bank centralny – o tym ile środków wpuścić w gospodarkę miałoby decydować ciało podobne do polskiej Rady Polityki Pieniężnej. Następnie, środki te miałyby być wtłaczane do gospodarki różnymi kanałami: od wydatków rządowych począwszy, a na „dywidendzie obywatelskiej” skończywszy.
- Islandczycy w niestandardowy sposób podeszli do rozwiązania kryzysu finansowego w swoim kraju. Odpowiedzialnych bankierów potraktowano surowo. Część banków znacjonalizowano, zmienił się też rząd oraz rozpoczęto prace nad nową konstytucją. W małym państwie, gdzie praktycznie każdy jest ze sobą spokrewniony, pewne procesy zachodzą szybciej oraz efektywniej. Być może odejście od systemu rezerwy cząstkowej w Islandii sprawdzi się w tym kraju, ale to wcale nie znaczy, że w innych mogłoby być podobnie. Ten system ma wiele wad, ale wbrew pozorom ma też kilka istotnych zalet. Dzięki niemu większa liczba ludzi ma ułatwiony dostęp do kapitału i może bez większych przeszkód kupić np. telewizor na raty. Jednak nie da się zaprzeczyć, że w ostatnich latach głównym beneficjentem rezerwy cząstkowej był sektor bankowy – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Więcej na ten temat w artykule: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Islandia-odbierze-bankom-wladze-nad-pieniadzem-7244367.html
Przedruk i powielanie informacji prasowej oraz komentarzy analityków Bankier.pl dozwolone pod warunkiem powołania się na źródło Bankier.pl.
dostarczył infoWire.pl