Skoro lubicie zagadki to ja mam jedną. Film oglądałem baardzo dawno
temu. Myślę, że mogło to być na początku lat 80-tych. Od tamtego czasu
chodzi mi on po głowie ale oczywiście nie pamiętam tytułu.
Kategoria: SF.

Był tam motyw człowieka na wyspie bądź na odludzi. W pobliży znajdował
się wygasły wulkan. Nie wiem czemu ale facet za wszelką cenę chciał się
dostać do tego wulkany jednak nie mógł. Za każdym razem jak się do niego
zbliżał z kratery wystrzeliwała błyskawica bądź jakiś ładunek elektryczny.

Bohater w końcu wpada na pomysł. Z gałęzi buduje coś w rodzaju plecaka
do którego przymocowuje długi, swobodnie zwisający łańcuch, który leżąc
na ziemi jest swego rodzaju piorunochronem.

Tak wyposażony wchodzi w końcu do tego krateru. Znajduje się tam statek
kosmiczny. Później pamiętam pogoń dwóch ludzi po pokładzie tego statku w
kształcie gwiazdy.

Jeżeli ktoś z was widział ten film i pamięta jego tytuł bądź cokolwiek
co mogłoby mnie na niego naprowadzić będę bardzo wdzięczny :)

Pozdrawiam
guderin.

W dniu 2011-12-13 23:57, guderin pisze:

> Bohater w końcu wpada na pomysł. Z gałęzi buduje coś w rodzaju plecaka
> do którego przymocowuje długi, swobodnie zwisający łańcuch, który leżąc
> na ziemi jest swego rodzaju piorunochronem.
>
> Tak wyposażony wchodzi w końcu do tego krateru.

Taki motyw był w jakiejś ekranizacji Tajemniczej wyspy
Z tym, że AFAIR to był serial i nie pamiętam już czy faktycznie łódź
podwodną przerobili na statek kosmiczny.

--

Rais pisze:
> W dniu 2011-12-13 23:57, guderin pisze:
>
>> Bohater w końcu wpada na pomysł. Z gałęzi buduje coś w rodzaju plecaka
>> do którego przymocowuje długi, swobodnie zwisający łańcuch, który leżąc
>> na ziemi jest swego rodzaju piorunochronem.
>>
>> Tak wyposażony wchodzi w końcu do tego krateru.
>
> Taki motyw był w jakiejś ekranizacji Tajemniczej wyspy
> Z tym, że AFAIR to był serial i nie pamiętam już czy faktycznie łódź
> podwodną przerobili na statek kosmiczny.
>


Trochę poszukałem i wyszło mi że:

- wydawało mi się, że powinno być tysiące ekranizacji Tajemniczej wyspy
a faktycznie jest ich tyle co kot napłakał.

- ta adaptacja o której pisze to prawdopodobnie serial z Omarem Sharifem
www.cultmovies.dk/nemo/nemos.htm

- na necie nie ma zdjęć z serialu. :( Znalazłem tylko na youtube wersję
filmową, krótszą i po węgiersku. Tutaj:
www.youtube.com/watch?v=7-gNAeXhRUs&feature=related
jest pokazana ta góra ze świecącymi i strzelającymi cosiami.

- Z tego co zauważyłem to w wersji filmowej nie ma pokazanych tych
plecaków z odgromnikami.

- Ten statek kosmiczny to IMHO Nautilus :)

--
pzdr

A nie było tam przypadkiem jeszcze motywu z radioteleksopem na wyspie? Bo
jeśli tak to chyba jakaś ekranizacja Verne'a o kapitanie Nemo, tylko nie
pamiętam czy jakiejś konkretnej książki czy tylko zapożyczyli postać Nemo i
dorobili własną historię.

Pozdrawiam,
Corso