SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marek Niedźwiecki: nigdy nie było tak źle na Myśliwieckiej, jak grać, co mówić?

- Nigdy nie było tak źle na Myśliwieckiej. Jak grać, co mówić, co robić? Sam muszę się z tym wszystkim mierzyć - napisał na swoim blogu Marek Niedźwiecki, wieloletni dziennikarz muzyczny radiowej Trójki.

Dołącz do dyskusji: Marek Niedźwiecki: nigdy nie było tak źle na Myśliwieckiej, jak grać, co mówić?

191 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zdroju
Blokier Polskich talentów gdzie ludzie co wygrali Voysów . Mam talent itd. Protor rodowiczki.sośnickiej,prońko,krawczyk.......Panie Kurski jeszcze sierocki z tv no i hirek wrona
odpowiedź
User
Zet
Recepta- dobrze grać i mało mówić bo przynudzania już nikt nie chce słuchać, a i muzyka coraz gorsza.
odpowiedź
User
Piotr Wiechuła
Marzę o tym, żeby Trójka stała się niezależną prywatną rozgłośnią, w której będą pracowali wszyscy ci wspaniali, którzy jeszcze rok temu prowadzili moją ukochaną od wczesnej młodości stację. Może jest taka szansa?


Owszem, mogą założyć np. internetową rozgłośnię, nazwać ją powiedzmy "Radio Trzy" i przenieść autorskie formaty, do których oni (a nie pracodawca mają prawo).
Ale
-taka stacja nie może używać nazwy Trójka (zastrzeżonej dla Programu III PR)
-taka stacja nie może odwoływać się do tradycji Programu III PR
-możliwości działania będą znacznie mniejsze bez całej infrastruktury Polskiego Radia
-będą znani wyłącznie na siebie i sponsorów, których może zabraknąć, bo nikt nie inwestuje w przedsięwzięcie niszowe (i nie chodzi o żaden strach przed krwiożerczą władzą, jak płacze szefowa portalu KOD, ale o zwykłą kalkulację).

Z tym, że warto przywołać tu przykład G. Wasowskiego, jakby nie było związanego z Programem III bodaj ponad 30 lat. Kiedy wyrzucono K. Skowrońskiego a na jej miejsce narzucono M. Jethon (skądinąd niecierpiącą się z Wasowskim a zwłaszcza z jego żoną, M. Makowską) nie bawił się w żadne gierki (typu aluzje na antenie czy poza nią, hamletyzowanie jak to ciężko, ale jest misja) tylko po prostu odszedł wraz ze Skowrońskim do Radia Wnet. I właściwie został przez M. Jethon wygumkowany z historii Trójki, podczas hucznych obchodów 50-lecia prawie się o nim nie mówiło, choć i on sam od tego czasu odżegnuje się od związków z tą stacją (nawet gdy był tam gościem w związku z książką o Kabarecie Starszych Panów był wyjątkowo zdystansowany).
Gdyby w styczniu 2016 r. tak zrobili najbardziej zaprzysięgli "jethonowcy" (zwłaszcza Sosnowski) a reszta została i robiła swoje zapewne nie byłoby problemu.
Tak to widzę a poza tym to właściwie M.N. napisał to w ten sposób, że z samego wpisu nijak nie wynika, by wpisywał się jednoznacznie w KOD-ową narrację. Te rozważania "jak grać co mówić" zapewne są aluzją do kierownictwa (które akurat daje mu dużą swobodę) ale mogą być też odczytane, że w warunkach buntu części zespołu trudno zachować dystans na antenie.
I jeszcze jedno choć z trochę innej beczki - marzeniem każdego pracodawcy jest dyscyplinarne wywalenie przywódcy związku, ale z reguły raczej znajduje się pretekst w postaci jakiegoś innego przewinienia (typu zawalenie normalnych obowiązków) a nie wywala za samą działalność związkową. W tym sensie kierownictwu PR brakuje finezji, ale to ich problem.
odpowiedź