Komisja Europejska ujednolica e-handel: takie same ceny w różnych krajach, tańsza wysyłka, większe uprawnienia UOKiK-u

Z badań Komisji Europejskiej wynika, że zakupy internetowe w zagranicznych serwisach robi 15 proc. internautów w Unii Europejskiej, natomiast sprzedaż zagraniczną w internecie oferuje 7 proc. małych i średnich firm w UE. Już ponad jedna trzecia skarg zgłoszonych w ub.r. do polskiego oddziału Europejskiego Centrum Konsumenckiego dotyczyło zakupów w sieci. Skarżono się głównie na wady zamówionego towaru, niezgodność z umową oraz niedostarczenie produktów w ogóle.

Prawie co drugi Polak kupuje w internecie, 100-249 zł na jedną transakcję

Komisja przygotowała projekty kilku nowych regulacji dotyczących handlu internetowego, przede wszystkim rozporządzenia w sprawie geoblockingu i dostarczania paczek. Pierwsze ma umożliwić kupowanie towarów i usług (oprócz treści cyfrowych, których dotyczą przepisy zaproponowane przez KE w grudniu ub.r.) w tych samych cenach w całej Unii Europejskiej. Ponadto serwisy e-commerce nie będą już mogły automatycznie przekierowywać użytkowników w zagranicznych do rodzimych wersji stron. Ma to wyeliminować dyskryminację konsumentów ze względu na kraj zamieszkania podczas transgranicznych zakupów internetowych.

Regulacja dotycząca dostawy paczek za granicę wynika z tego, że obecnie przedsiębiorcy pocztowi pobierają nawet pięciokrotnie wyższe opłaty za przesyłki transgraniczne w porównaniu do paczek krajowych, co według Komisji Europejskiej nie zawsze jest uzasadnione jakimikolwiek dodatkowymi kosztami związanymi z dostarczeniem do kraju docelowego. Zgodnie z nowymi przepisami firmy zajmujące się dostarczaniem przesyłek będą zobowiązane do przekazania krajowym organom regulacyjnym informacji o kosztach dostawy, a niektóre z tych danych zostaną upublicznione. Z kolei krajowi operatorzy pocztowi będą zobowiązani do udostępniania podmiotom trzecim swoich sieci transgranicznych, co ma wprowadzić większą konkurencję.

Komisja Europejska chce też zaproponować nowe wytyczne, według których władze i sądy powinny interpretować w odniesieniu do handlu elektronicznego dyrektywę o nieuczciwych praktykach handlowych. Zgodnie z założeniami platformy internetowe powinny być czasami traktowane jak przedsiębiorcy w rozumieniu dyrektywy, a zatem muszą wypełniać odpowiednie obowiązki, np. wyraźnie informować konsumentów, czy są w świetle prawa przedsiębiorcami czy również konsumentami. Wytyczne będą też określać zakres informacji, które muszą zapewnić konsumentom internetowe porównywarki cen.

Ponadto poinformowano o ulepszeniu mechanizmu sieci CPC-Net, do której należą organy wykonawcze odpowiedzialne za ochronę konsumentów państw członkowskich (w Polsce - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów). Obecnie te organy sieci mają wyłącznie możliwość powstrzymania stosowania nieuczciwych praktyk, tak aby nie były powtarzane w przyszłości.

Według nowych przepisów mają zyskać dodatkowe kompetencje: przyjmowanie środków tymczasowych, zamykanie stron internetowych czy kont w mediach społecznościowych, stosowanie testów według metody „tajemniczy klient”, żądanie odszkodowania dla konsumentów, karanie przedsiębiorców za naruszenie interesów konsumentów (nawet w sytuacji gdy trwało określony czas i już się zakończyło). Ponadto w sytuacji, gdy naruszenie będzie dotyczyło większej liczby państw i będzie szkodziło interesom wielu konsumentów UE (określony w rozporządzeniu ułamek populacji), zostanie wówczas zastosowana nowa procedura, zgodnie z którą wszystkie organy sieci CPC-Net będą współpracować pod koordynacją Komisji Europejskiej.