Jerzy Stuhr kierował autem pod wpływem alkoholu. "Wizerunkowe straty ogromne"

A mógł jak przeciętny człowiek skorzystać z taxi, tramwaju, autobusu. Niezła wtopa.

Ta historia pokazuje nam jedną podstawową rzecz: jeśli wypowiadasz się o sprawach etyki, sam musisz być bez zarzutu, wręcz kryształowy.
Niestety, najprawdopodobniej panu Stuhrowi zdarzyło się już wiele razy siadać za kółko po jednym, czy dwóch głębszych. Nieraz zapewne się upiekło, aż przyszedł ten feralny dzień. Karma wraca.
Dlatego też wcale mi nie żal tego zarozumiałego celebryty, którego ceniłem kiedyś jako świetnego aktora i całkiem niezłego reżysera. Odkąd zaangażował się w politykę, zaczęła go zaślepiać pycha, a ta jak wiadomo kroczy przed upadkiem.
Wracaj chłopie do teatru, bo na tym się znasz, albo idź na emeryturę, bo na nią zasługujesz, ale nie ucz nas moralności, bo jesteś niewiarygodny.

Cimoszko, najsztub i inni nietykalni rozjeżdżający staruszki na pasach nauczą go jak przekuć to w męczeństwo nihilisty atakującego go przez polski antysemityzm, a propos ktoś wie co to jest ten semityzm?