W sieci wybuchła burza po tym, jak internautka upubliczniła sposób, w jaki zwolnił ją po drugim dniu pracy jeden z mazowieckich przedsiębiorców. Pracownica szybko zyskała wsparcie internetowej społeczności, a na firmę posypała się krytyka. - Mamy tu ewidentnie do czynienia z folwarczno-pańszczyźnianym stylem zarządzania, któremu zwykle obce są jakiekolwiek standardy, a tak ważne aspekty, jak wizerunek, czy employer branding nie są traktowane jako zasób, a zbędny koszt - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Ewa Wójcikowska, strateg komunikacji PR z agencji Trufle.PRO - Hub PR.