Na dwa dni przed sejmowym głosowaniem w sprawie składu Rady Mediów Narodowych, opozycja trzymana jest w klinczu: prezydent nie wskazał żadnego z dwóch zgłoszonych mu kandydatów i wciąż nie wiadomo, czy przypadkiem nie nominuje obu. A to mogłoby stanowić problem: - Jeśli na moje miejsce wybrany zostanie jakiś dubler, będą podstawy do unieważniania przyszłych decyzji Rady, a ja nadal będę przychodził na posiedzenia - mówi dla Wirtualnemedia.pl Robert Kwiatkowski, obecnie najbardziej niepewny członek RMN.