Publicyści twierdzą, że nowe technologie mogą pomóc w zdobywaniu nowych wiernych przez Kościół katolicki, ale nie zastąpią kontaktu z kapłanem i współwyznawcami. - Gdyby stały się podstawowym środkiem komunikacji religijnej, religia by prędzej czy później umarła. Podstawą życia religijnego jest wspólnota, której nie buduje się wirtualnie, ona powstaje w rzeczywistych relacjach - podkreśla Artur Sporniak.