Dofinansowanie z państwowego Funduszu Wsparcia Kultury przyznano nie tylko teatrom, filharmoniom czy fundacjom, lecz także niektórym gwiazdom muzyki pop i disco polo oraz popularnym aktorom. Skrytykowało to wielu polityków i dziennikarzy, odpowiedzialnością obarczając ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotra Glińskiego. - O tym, kto dostał wsparcie, nie decydowały sympatie, rodzaj uprawianej sztuki, ale algorytm pokazujący kto stracił przychody w wyniku pandemii - tłumaczył Gliński.