- To wygląda jak "tanie przesłuchanie" szefa, który ruga swoich współpracowników - ocenia nagranie Ekipy Jacek Gadzinowski, ekspert marketingu internetowego. W filmie zamieszczonym w serwisie YouTube członkowie Ekipy tłumaczą się z zarzutów m.in. o plagiat, bezprawne używanie loga i hipokryzję. Wideo nie spodobało się internautom. Nie tylko im. - Powtarzające się argumenty, wyreżyserowane pytania i odpowiedzi, podkreślanie w każdym zdaniu, że niczemu nie zawinili - komentuje Katarzyna Poświata z agencji Mindshare.