- Był dziennikarzem wielkim, ale całkowicie nienowoczesnym. Nie przyjmował do wiadomości, że tekst ma mieć 5 tys. znaków, kiedy jemu "napisało się" 15 tys. Zgrzytał zębami na "klikbajtowe" tytuły, pędził z gabinetu "panie z marketingu" - pisze o zmarłym pół roku temu Stefanie Bratkowskim Bogdan Miś, matematyk i emerytowany dziennikarz popularnonaukowy. Znali się prawie 60 lat, wspólnie założyli Studio Opinii, które jest przedstawiane jako "niezależny portal dziennikarski im. Stefana Bratkowskiego".