Wydawnictwo Polska Press do dziś nie odpowiedziało Rzecznikowi Praw Obywatelskich na lutowe wystąpienie, w którym domagał się on wyjaśnienia, czy Dorota Kania wpływała na szefostwo „Dziennika Polskiego”, żądając zwolnienia publicysty za jeden z felietonów - twierdzi biuro RPO. Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, kilka dni temu RPO ponowił więc wystąpienie do prezesa wydawnictwa, Stanisława Bortkiewicza, podkreślając, iż ustawowy termin na odpowiedź dawno już minął. I wyznaczył mu nowy, znacznie krótszy. Tymczasem Polska Press zapewnia, że odpowiedź została wysłana w terminie.