SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Michał Cessanis kieruje dodatkiem “Życie Warszawy”

Michał Cessanis został kierownikiem dodatku “Życie Warszawy” ukazującego się codziennie wraz z “Rzeczpospolitą” (Presspublica).

Dołącz do dyskusji: Michał Cessanis kieruje dodatkiem “Życie Warszawy”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
viv
Ależ oczywiście, że kolega Michał jest śliski, zawsze spada na 4 łapy, bo wie, komu komplemenciek rzucić, ploteczkę powiedzieć. Sympatyczny gość, ale nie ma specjalnych skrupułów w sprawach zasadniczych. Intelektualnie nie oszałamia, ale jest sprytny. I to się liczy.
0 0
odpowiedź
User
intel
Nie oszałamia intelektualnie? W całym zestawie redaktorów był jedynym, który potrafił od ręki wymyślać tematy dziennikarzom. I miał świetne wyczucie, dobrze wiedział, jaki temat np. będzie cytowany. I trzeba przyznać, że wiele razy miał rację. Takiego go pamiętam. Michał, olewaj zawistników, których w tej branży nie brakuje i dawaj czadu!
0 0
odpowiedź
User
były wyrobnik ŻW
Miałem okazję pracować z Michałem to prawda, że potrafi się ustawić i świetnie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji. Może i nie ma skrupułów w kwestiach zasadniczych ale co to miałoby niby znaczyć? Powinien był rzucić się pod nogi Hajdarowicza albo Wróblewskiego i jak Rejtan rozedrzeć koszulę, gdy likwidowali tytuł? Ludzie dajcie spokój, co to by dało? Zmieniłoby to coś? Nie rozumiem komentarzy w stylu: miałki intelektualnie itd. To był jeden z dwóch redaktorów ŻW, który mobilizował ludzi, podrzucał tematy, sam coś wyszukiwał no i jako jeden z nielicznych prowadzących sam też coś publikował (turystyka). O czym miałby niby rozprawiać podczas pracy, żeby w waszych oczach zasłużyć na miano intelektualisty? O filozofii, albo historii sztuki? Dajcie spokój. Niestety takie mamy brutalne czasy, "przetrwają" tylko ci, którzy będą potrafili się przystosować do obecnych warunków. A krytykantom radzę wziąć się do roboty, ja tak zrobiłem i nie narzekam.
0 0
odpowiedź