Krótko po ataku Rosji na Ukrainę czołowe sieci handlowe w Polsce wycofały rosyjskie produkty ze sprzedaży. Pojawiły się też apele o bojkot firm i marek, którym wytykano powiązania kapitałowe z Rosją. Menedżerowie z branży marketingowej uważają, że bojkot potrwa przynajmniej tak długo, jak będą prowadzone działania militarne w Ukrainie. - Polacy, którzy i tak już najchętniej wybierają polskie produkty, będą jeszcze bardziej ich poszukiwali, i oczywiście będzie się to odbywało kosztem produktów pochodzących z krajów autorytarnych - prognozuje Robert Sosnowski.