W piątek wieczorem Tomasz Lis zamieścił na krótko na Twitterze klip, w którym Andrzej Seweryn mówi, że „tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom pier....nym trzeba przypier....ć”. - Ani ja, ani osoba, do której zostało ono wysłane, nie udostępniliśmy go mediom społecznościowym. Dostało się tam ono z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont - stwierdził aktor. - W sumie mnie bawi ten oburz, bo ktoś przeklął albo użył mocnego porównania. Od ośmiu lat nam plują w twarz, więc chyba już skończył się czas kurtuazji i cackania się z bandytami - skomentował Tomasz Lis.